Ach, co to był za dzień!
Wprawdzie początek dnia nie zwiastował niczego przyjemnego (podczas drogi do Gdańska zepsuł się autobus, ok. godziny czekałem na podstawienie zastępczego, napięcie i nerwy rosły...), dalej było już tylko lepiej.
W Galerii Zielonej pojawiłem się ok. 16. Pierwsi goście również. Do siedemnastej zebrało się nas małe stadko...
Był czas na rozmowy, śmiech, ba- nawet na tłumaczenie rysunków :)
Gwiazdą wieczoru jednak okazał się 9-letni Antek, który w księgach gości (były dwie) zaczął... rysować. Dodajmy- ładniej niż ja. Wstępnie zaklepał sobie termin wystawy ;)
Każdy, kto chciał otrzymał rysunek, autograf czy dedykację (albo wszystko naraz). Szczególnie miło było wpisać się na pewnym zabytkowym Tipsomaniaku (Antologia Archiwum Iks), gdzie 2 lata temu, na podobnej wystawie, wpisałem się po raz pierwszy...
Można było sobie wybrać rysunek z wystawy, który mogłem narysować. Inni szli w kierunku bogobojności...
... drudzy woleli trochę pieprzu ;).
Wspominałem o 2 księgach: jedna była moja, druga biblioteczna. Warto było założyć własną, bo wpisy są bardzo krzepiące ;)
"Skoro śmiech to zdrowie, to czekam na rachunek..."
"Sianowata kreska... ;) Schematyzm... ;) A tak ogólnie to fajnie :)..."
"Kiedy satyra wkracza w wiarę, czuję, że Bóg mnie kocha..."
A warto było się wpisać do księgi i zostawić swój adres mailowy. Każdy, kto to zrobił, otrzyma w pdfie książeczkę z rysunkami z wystawy (+ materiał bonusowy ;)). Fanów trzeba rozpieszczać ;)...
Spotkanie (część mniej oficjalna) zakończyło się późnym wieczorem w pewnej przyjemnej knajpce przy naleśnikach ;)
Wstępnie poumawiałem się ze wszystkimi obecnymi na kolejne spotkanie- jesienią przyszłego roku. Jest trochę czasu aby się przygotować, ale trzeba pamiętać, że praca rysownika nie jest taka łatwa...
Dziękuję wszystkim przybyłym, a w szczególności:
Ani- za wsparcie, organizację i wiarę!
Michasi- za powiernictwo i dobry puls,
Ewie (przyprowadziła dorosłego syna, ale to chyba ona się dobrze bawiła ;))- nie tylko za wino ;)
Łukaszowi- za wszystko (przyjechał specjalnie aż z Poznania!)
Monice- za odwagę (teraz będziesz już regularnie ;)?)
Ani i Damianowi- że wyrabiają u 4-miesięcznej córki jedyny słuszny gust i smak ;)
Wojtkowi- za niespodziankę i zdjęcia.
... i wielu, wielu innym!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Etykiety
rysunki
(645)
serie
(223)
wydarzenia
(88)
komiksy
(85)
2011
(82)
niewykorzystane
(76)
CD-Action
(75)
publikacje
(69)
Klara
(54)
ilustracje
(53)
zima
(49)
1998
(43)
Inżynier Budownictwa
(40)
Wesołych Świąt
(39)
Dżentelmeni i utracjusze
(34)
1999
(31)
grafiki
(31)
2010
(25)
blog
(25)
koń
(23)
Wielkanoc
(22)
Zwierzaki
(22)
ciekawostki
(20)
Archiwum Iks
(19)
czarny humor
(19)
jesień
(19)
wystawa
(19)
Gazeta Kościerska
(18)
2012
(17)
Ach te kobiety...
(16)
ankieta
(15)
czerwony dywan
(15)
Witaj szkoło
(14)
Pieśni o Rufusie
(9)
bajki
(9)
konkursy
(9)
kalendarz
(7)
statystyki
(7)
Mini i Mikro
(6)
kalambury
(6)
zdjęcia
(6)
Kurier Bytowski
(5)
Piękni i szpetni XX-wieczni
(5)
warsztaty
(5)
O raju
(4)
aukcja
(4)
książka
(4)
lato
(4)
literatura
(4)
2000
(3)
Cogito
(3)
ogłoszenie
(3)
przysłowia
(3)
film
(2)
historia
(2)
plan lekcji
(2)
reklama
(2)
wywiad
(2)
2009
(1)
Baju- baj
(1)
pdf
(1)
zakładka
(1)
Coś tam nabazgrałem w tej księdze, ale się powtórzę; Naprawdę było warto wybrać się do Gdańska, zostać potraktowany jako wyjątkowy gość i zostać przyjęty do grona znajomych. Naprawdę to było coś niesamowitego. Sama wystawa, wernisaż, okazała się sukcesem. Był czas na rozmowę, na fotografowanie, winko(!) lub inne napoje oraz w końcu na dedykowany rysunek! S.U.P.E.R.!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje za podziekowania, mam nadzieje ze zdjecia sie podobaly :)
OdpowiedzUsuńW.
Wystawa Super!
Gdyby Lila mogła, to zapewne by osobiście spróbowała jak smakuje Twoja satyra;)) Dobrze, że szkło chroniło rysunki;p
OdpowiedzUsuń