czwartek, 4 sierpnia 2011

548. Czego uczą nas gry 2.2

Dziś druga i ostania część niewykorzystanych rysunków przygotowanych do tekstu "czego uczą nas gry 2" ("CD-Action" 8/11).
Zainteresowanych pierwszą częścią odsyłam do TEGO LINKA.
Ma się tę łapę
W tym akapicie autor wspomina o kolejnym "dziwie", który gry wykorzystują na potęgę. Sterowana przez gracza postać ma nieopisaną parę w łapie. Często 3 uderzenia ściśniętą piąstką pozwoli nam zaoszczędzić 2 naboi :)...



Trening jest dla cieniasów
O, to jest ciekawe- taki Duke Nukem (nie oszukujmy się, mistrz intelektu to to nie jest...) z równią łatwością posługuje się, za przeproszeniem, kupą, jak i prototypową bronią. Jak to potrafi (mowa o broni...)?

Wnioski są dla frajerów
Jak to jest, że ostatni boss nie wie, z jakim to kozakiem ma stoczyć ostateczną walkę (walkę swojego życia)? Gdyby wiedział, że nasz heros wymordował 4 akty rożnego tałałajstwa, podkuliłby ogon (zależnie od rasy) i spierniczył...
W piśmie do tego akapitu świetny rysunek ze smokiem.

Wyrzuty sumienia też (są dla frajerów)
Nawiązanie do poprzedniego akapitu. Czy po zbiciu wszystkich klocków z planszy, wymordowaniu całej ludności pustyni w "Falloucie" nie macie czasem wyrzutów sumienia? Śni Wam się krew na rękach :P?

Poniżej 2 wersje tego samego obrazka. Nie mogłem się zdecydować na jedną puentę.


I to wszystko :)
marzy mi się kolejna wariacja tego projektu- bardziej wnikliwa, szczegółowa. Może ktoś z Was ma ochotę ją napisać ;)?

1 komentarz:

  1. Zarówno w piśmie, jak i te z bloga - rysunki z tej serii gwarantują napad szczerego śmiechu!

    OdpowiedzUsuń