czwartek, 23 czerwca 2011

515. Prasówka

Czerwiec był (i nadal jest) gorącym miesiącem.
W specjalnym numerze „CD-Action” (1/11) tradycyjnie ukazały się rysunki w znanych miejscach.

W „Action Redaction” 5 rysunków ilustruje 3-stronicowy dział listów (niewykorzystane rysunki już widzieliście), w „Na luzie” Klara z Zygmuntem odpiera zombiaki w 2 krótkich stripach.
Nie było w piśmie artykułu, który ilustrowałem w ubiegłym miesiącu. Zapewne został przesunięty do jednego z kolejnych numerów.
„Inżynier Budownictwa” (6/11) zamieścił jeden (kolorowy!) rysunek o problemach z malowaniem budynków.

Jednak prawdziwą burzę wywołało ogłoszenie wyników na witacza gminy Kościerzyna (pisałem o tym TUTAJ i TUTAJ). Informacja rozniosła się po necie, jak i w lokalnej prasie.




Dziwię się tylko bzdurom wypisywanym w komentarzach w internecie. Pierwszy raz dotarło do mnie, jak wielkim siedliskiem frustratów z wyobraźnią jest to miejsce. Przykro też, że wiele osób wierzy właśnie im. Co chwilę prostuję kolejną bzdurę, ale bezskutecznie.

LINK

LINK

LINK

LINK

LINK

LINK

LINK
Po pierwsze: nie brałem udziału w pracach komisji konkursowej. Nie znałem żadnego z jej członków i nie miałem wpływu na wynik konkursu.
Po drugie: nie wykonywałem żadnych rysunków dla Platformy Obywatelskiej. Ktoś dopatrzył się podobieństwa (?) TYCH prac z moimi. Jedyne co je łączy to to… że są rysunkami. Gdybym brał udział w takim projekcie, z pewnością bym się pochwalił tym na blogu. Naprawdę, nie jestem jedynym rysownikiem na Pomorzu… Mam swój styl, który pielęgnuję od 20 lat!
Po trzecie: rysunek wykonałem w swoim duchu, bliskiej mi stylistyce. Gdybym miał jeszcze raz zasiąść do tego projektu, zapewne wyglądałby tak samo. Ja po prostu tak rysuję, taki jest mój styl. Gdybym miał zaprojektować nowy wzór haftu kaszubskiego, telefonu Nokia czy okładki nowego „Przekroju”- też zrobiłbym to po swojemu. Widocznie komuś (komisji) taka oryginalność się spodobała. Nie będę dyskutować na temat werdyktu, sam jestem trochę zaskoczony wyborem komisji.
Chciałbym też, aby zaprezentowano inne prace przygotowane do konkursu, choć znając życie, nie zakończy to całego zamieszania.
Gdybym wiedział, jakie emocje wywoła ten projekt, nie brałbym w tym udziału. Teraz nie mam już nad nim żadnej kontroli (prawa autorskiej nie należą już do mnie).

3 komentarze:

  1. Witacz jest fajowy, nie ma co się przejmować marudzeniem malkontentów bezmyślnie rzucających oskarżenia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety taki już jest urok Polski. Obojętnie co byś zaprezentował, to i tak by było źle, bo ni wygrał ktoś inny, bo akurat ta praca wygrała itd.
    Kolejną rzeczą do której się ci ludzie dowalają jest Twój styl i to że akurat się spodobał komisji, a jest w pewien sposób specyficzny i nie każdemu się musi podobać, a jak wiadomo, Ci którym sie nie podoba krzyczą najgłośniej, bo nie jest tak jak by oni chcieli.
    W jednym z komentarzy z tych podlinkowanych artykułów ktoś wrzucił swoją pracę.
    Szczerze mówiąc wyglądała jak wjazd na stację benzynową(nie mówię że brzydkie, mówię że wtórne) i pewnie większość ludzi by chciała coś takiego, ponieważ "ludzie lubią to co znają".
    Do tego raczej nie uda Ci się ich przekonać że nie miałeś nic wspólnego z głosowaniem, oni mają po prostu swoją prawdę i jej nic nie zmieni.
    Wiem że to głupie uczucie zrobić coś takiego i być wyzywanym od oszustów itp.(ponieważ pośrednio ludzie to robią) ale lepiej się tym po prostu nie przejmować :)

    P.S. - Chciałbym poznać osoba która znalazła to "podobieństwo" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Winny się tłumaczy, więc ja bym już odpuścił. Nie czytałem wszystkich komentarzy... bezpodstawne rzucanie obelgami, bądź czymkolwiek innym jest dla mnie bezsilnością i idiotyzmem. Trafiłeś(liśmy) w gusta komisji i ja się z tego cieszę, bo z takim zamiarem to stworzyliśmy!!!

    OdpowiedzUsuń